Łąckie sadownictwo to wielowiekowa tradycja i mikroklimat Kotliny Łąckiej. Marek Zygadło, sadownik z Czarnego Potoku, serca regionu łąckiego, opowiada o zaangażowaniu producentów, trudach i satysfakcji z pracy w górskich sadach. To tutaj, na wymagających stokach, od pokoleń dojrzewają jabłka, które pokochali nie tylko Polacy. Sadownik przypomina - warto sięgać po polskie jabłka, a najlepiej codziennie. Jak mówi znane powiedzenie „jedno jabłko dziennie, trzyma lekarza z dala ode mnie”.
Region Łącka od wieków słynie z sadownictwa, a tutejsze jabłka to nie tylko owoc pracy, ale i wielopokoleniowej tradycji. Jak mówi Marek Zygadło, sadownik ze Stowarzyszenia Łącka Droga Owocowa, praca w sadach w Czarnym Potoku nie jest łatwa, ale daje ogromną satysfakcję.
Łąckie jabłka z górską zieloną nutką
- Mamy tu trudny, górzysty teren, po którym nie zawsze łatwo się poruszać, szczególnie gdy jest ślisko. Ale jabłka, które tu rosną, naprawdę warte są wysiłku - podkreśla Marek Zygadło.
Jabłka z Łącka ma długą historię. Podobno już przed wiekami, za pokutę, sadzono tu drzewa owocowe. Faktem jest natomiast, że jabłka z tego regionu od dawna trafiały z flisakami w dół Dunajca, a potem w głąb Polski. Spławiano je Dunajcem, do Wisły i dalej do Gdańska, skąd trafiały do innych krajów Europy.
Szampion i Gala – najpopularniejsze współcześnie odmiany
Jak zauważa Marek Zygadło, choć podstawową odmianą w regionie pozostaje ceniony przez konsumentów Szampion, to w sadach coraz częściej pojawia się Gala - odmiana chrupka, słodka, średniej wielkości, z atrakcyjnym czerwonym wybarwieniem.
- Konsument dziś chce jabłko nie tylko smaczne, ale i wygodne do jedzenia. Średnia wielkość, piękny kolor, chrupkość, to teraz standard - wyjaśnia.
Sadownictwo to styl życia
Jak podkreśla Marek Zygadło, sadownictwo to coś więcej niż zawód, praca, to dla każdego przede wszystkim pasja. Choć każdy rok przynosi nowe wyzwania, głównie ze względu na kaprysy pogody i ryzyko gradobicia, widok dorodnych, wybarwionych jabłek rekompensuje trudy.
- Największa przyjemność to zbiór jabłek, kiedy są dorodne, ładne i zdrowe. Wtedy człowiek wie, że warto było się trudzić - mówi sadownik.
Co to znaczy dobre jabłko?
Dobre jabłko musi być wybarwione, smaczne, soczyste i odpowiednio klientowi podane. W dobrej kondycji, nie może być przejrzałe. Dobry sadownik to taki, który wyprodukuje dobre jabłko.
- Podstawa sadownictwa to dobre jabłko. Sady mamy w Polsce różne, ale liczy się smak. Jeśli sadownik wyprodukuje jabłko smaczne, klient wróci. Smak i jakość bronią się same - podsumowuje Zygadło.
Na koniec apeluje do wszystkich konsumentów:
- Kupujcie jabłka, są naprawdę smaczne. Kupujcie polskie jabłka! - zachęca.
Miłośnicy jabłek, promotorzy zdrowego stylu życia i wszyscy, którym zależy na polskim rolnictwie, niech pamiętają - jedno jabłko dziennie to część naszej tożsamości. Dużo zdrowia dla ludzi, coś co rośnie wokół nas, zdrowy nawyk jedzenia owoców, ale i wsparcie dla sadowników.
Sadownicy z radością powitali informacje o majowych i czerwcowych wzrostach ilości Polaków jedzących jabłka. Ważne byśmy poznawali tradycje i walory jabłek Łąckich, Grójeckich, Lubelskich czy Wielkopolskich. Ważne byśmy nauczyli się jeść jedno jabłko dziennie.
Polecamy Jabłka Łąckie i bogactwo oferty polskich sadowników.
Więcej historii sadowników na 1jablko.pl / JABŁKA REGIONALNIE
#Fundusze Promocji
#1jabłko #1jabłkoDzinnie
#KupujŚwiadomie #ProduktPolski
Więcej zdjęć na 1jablko.pl / PressKits
Opracowanie w ramach realizacji przez TRSK zadania „Jedno jabłko dziennie”.
Projekt realizowany jest pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Kontakt:
